,,Każdy naród - stosownie do swych losów - przeżywa ów dzień inaczej. Zwycięstwo lub klęska, wyzwolenie spod bezprawia i obcego panowania lub przejścia w stan nowej zależności,  podział, nowe sojusze, ogromne zmiany o wielkim historycznym znaczeniu dla Europy. 8 maja był dniem wyzwolenia” – tymi słowami prezydenta Niemiec Richarda von Weizsaeckera prezydent Piotr Głowski rozpoczął dzisiejsze wystąpienie podczas obchodów rocznicy Dnia Zwycięstwa.

Dzisiejsza uroczystość była okazją do wspomnień o tragicznych i bolesnych wydarzeniach dla naszego Narodu. Hitlerowski kataklizm, który rozpoczął się 1 września 1939 roku odcisnął swoje piętno na każdej polskiej rodzinie. Nie sposób zliczyć ogromu ofiar, cierpień ludzi i zniszczeń. W czasie wojny Polska straciła blisko milionów obywateli. Nasi żołnierze walczyli na wszystkich frontach Europy, na zachodzie, południu i wschodzie, także  w Afryce Północnej, na morzu i w powietrzu, w różnych punktach świata.  

W wystąpieniu Prezydenta znalazło się wspomnienie o pożegnanym w poniedziałek Profesorze Władysławie Bartoszewskim, który pomimo okrucieństw, jakich doznał mówił: „Dane mi było uczestniczenie w próbach ratowania ludzi zagrożonych okrutną śmiercią. Doświadczenia tych kilku strasznych lat, wiedza o obozach koncentracyjnych, miejscach tortur i komorach gazowych - przesądziły dla mnie raz na zawsze o wyborze dalszej drogi w życiu: przeciw nienawiści, przeciw dyskryminacji ludzi, z jakich bądź względów.”

W uroczystości, które dzisiaj po raz pierwszy obchodziliśmy jako Narodowy Dzień Zwycięstwa. - Prezydent Bronisław Komorowski w czwartek podpisał ustawę w tej sprawie. Nowa ustawa zniosła Święto Zwycięstwa i Wolności funkcjonujące w kalendarzu od 1945 r., gdy dekretem ustanowiły je władze komunistyczne  – uczestniczyli parlamentarzyści, radni, przedstawiciele instytucji i młodzież szkolna.

Bartosz Mirowski