×
POPUP!
Ilustracja: Godło Państwowe
Flaga unii

Tu wizje
nabierają
kształtu!

PolskiAngielskiNiemiecki

Obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej
01.09.2019

Drukuj

Dokładnie 80 lat temu o 4:35, od zbombardowania Wielunia, rozpoczęły się działania wojenne. O 4:45 pancernik „Schleswig-Holstein” oddał strzały w kierunku Westerplatte. Rozpoczęła się jedna z najkrwawszych wojen w historii świata, która pochłonęła miliony istnień, pozostawiła gruzy i zgliszcza i na całe życie odcisnęła piętno na tych, którzy doświadczyli jej okrucieństwa. Jest ich już coraz mniej wśród nas, odchodzą, ale nigdy nie możemy dopuścić do tego, by razem z nimi odeszła pamięć o bohaterstwie żołnierzy i zwykłych ludzi, którzy bez wahania stanęli w obronie Ojczyzny.

 

"Istnieje nadal bardzo wiele fałszywych informacji na temat polskiej kampanii wojennej 1939 roku, wyśmiewa się Polaków za to, że próbowali walczyć z niemieckimi czołgami przy pomocy kawalerii i przedstawia się ich, jakoby nie próbowali bronić się i skapitulowali, stawiając niewielki opór. W rzeczywistości Polacy walczyli bardzo dzielnie i skutecznie. Odtajnione archiwa niemieckie podają, że podczas czterech tygodni walk straty Wehrmachtu wyniosły: 91 000 zabitych i 63 000 ciężko rannych. Były to największe straty, jakie miał ponieść Wehrmacht do czasu bitwy o Stalingrad i oblężenia Leningradu dwa lata później – a przez te dwa lata Niemcy podbili prawie całą Europę". /R. Edgar Pipes, Żyłem. Wspomnienia niezależnego/

 


Prof. Norman Davis o kampanii wrześniowej mówił: "Stawiając czoło blitzkriegowi przez pięć tygodni w osamotnieniu armia polska spisała się lepiej niż połączone siły brytyjskie i francuskie w roku 1940. Polacy spełnili swój obowiązek”.

 

 

I za to im dzisiaj dziękujemy i za kolejne lata,
w których nie poddawali się i zawsze wierzyli
w zwycięstwo.

Dzisiejsze uroczystości w sposób szczególny przypominają nam o wydarzeniach sprzed 80 lat, ale pamięć o tym i o ludziach, którym zawdzięczamy tak wiele powinniśmy pielęgnować każdego dnia. Nie możemy zapomnieć też co do nich doprowadziło – zapomnieć o nienawiści, nietolerancji i nacjonalizmie – o tym, że „Ludzie ludziom zgotowali ten los”.

 

 

Prezydent Piotr Głowski w swoim przemówieniu mowił:

Drodzy pilanie! Szanowni zgromadzeni!

80 lat temu wybuchła II wojna światowa i 80 lat temu pewnie nikt nie zdawał sobie sprawy, że będzie miała ona wymiar apokaliptyczny, a kataklizm spustoszy nie tylko to, co materialne, ale przede wszystkim to, co duchowe.

Wojna w pierwszej kolejności dotknęła Polskę, która w 1939 roku cieszyła się ledwie dwudziestoletnią odzyskaną niepodległością po 123 latach zaborów i Polaków, których zaledwie jedno pokolenie zdołało wychować się i osiągnąć pełnoletniość w wolnej ojczyźnie.

Od rana składaliśmy kwiaty na grobach wojskowych ofiar II wojny światowej: pilskiego westerplatczyka Bronisława Wilbika i żołnierzy pochowanych na Leszkowie. Za chwilę padną słowa apelu pamięci i żołnierze odpowiedzą “Chwała bohaterom”, gdyż pamięć o tych, którzy wtedy ginęli jest naszym obowiązkiem. Ale to tylko część przesłania dzisiejszego dnia i naszego tu spotkania. Nie spotykamy się przecież przy pomnikach, wielokrotnie w trakcie roku, by budować wrażenie, że "celebrujemy" wojny czy powstania.

Spotykamy się przecież głównie, by nam współczesnym i młodemu pokoleniu dać znak, że każda wojna, każdy taki konflikt to zło i porażka! Porażka dyplomacji, cywilizacji, człowieka, wartości humanistycznych, które ludzkości zostały dane i przez nią zostały rozwinięte. Z reguły wygrywa wtedy demagogia, propaganda i nacjonalizmy.

Dla nas współczesnych te tragiczne wydarzenia wojenne powinny nie tylko zostać zachowane w pamięci, prowokować do szukania odpowiedzi na pytanie: unde malum? (skąd zło?), ale przede wszystkim prowokować do aktywnej postawy, wykształcenia najpierw w sobie, wrażliwości na zło napotykane i co najważniejsze, właściwej na nie odpowiedzi.

Szanowni Państwo!

Józef Tischner napisał, że: "Naszą główną troską w naszym świecie jest wymknąć się złu, które nam obecnie grozi, osiągnąć dobro, które tu i teraz jest do osiągnięcia."

Ta nauka jest naszym podstawowym wnioskiem, który formułujemy po tragicznych wydarzeniach II wojny światowej. Determinuje nas do podejmowania kolejnych kroków, by docenić i pielęgnować pokój, wzajemne zaufanie, zgodę i zrozumienie.

Determinuje nas, by uznawać prawdę za jedną z najważniejszych wartości, by nie wykorzystywać polskich narodowych symboli, miejsc bitew i heroizmu bohaterów II wojny światowej, do bieżących celów politycznych lub co gorsza do manipulowania historią.

Determinuje nas wreszcie do przyjęcia postawy, którą Jan Paweł II określił w swoim orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2005 roku: "Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj." Bo to jest przecież desygnat człowieczeństwa, istoty rozumnej, budującej swój system wartości w oparciu o  nieustanną pracę nad sobą, aby wyzbyć się zła i starać się dać kolejnym pokoleniom nadzieję, że mogą żyć w pokoju.

Drodzy pilanie!

Warto bez przerwy przypominać i powtarzać słowa i myśli  wypowiedziane właśnie w kontekście 01 września. 
Dzisiaj każdy z nas może znaleźć w swoim życiu jakieś swoje "Westerplatte". I nie musi za tym stać poświęcenie życia! “Wystarczy jakiś wymiar zadań, które musisz podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można "zdezerterować". Wreszcie - jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba "utrzymać" i "obronić", tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić - dla siebie i dla innych.
Od przegranej orężnej bardziej przeraża bowiem upadek ducha u ludzi."

Siły i wiary, że możemy żyć w pokoju - nie dzieląc innych na swoich i wrogów, w kraju i na świecie - sobie, Państwu i przyszłym pokoleniom życzę.

GALERIA

Partnerzy