Zaangażowani, empatyczni, odważni
01.04.2019

Uroczyste spotkanie z okazji 100. rocznicy istnienia kurateli sądowej odbyło się w pilskim hotelu Gromada. Obchody zorganizowano, by uhonorować zawodowych i społecznych kuratorów sądowych, którzy swoją codzienną pracą pomagają ludziom znajdującym się z różnych powodów na marginesie życia społecznego. Stąd też udział w obchodach wzięli: przedstawiciele samorządu miasta Piły, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Sądu Rejonowego w Pile oraz Komendy Powiatowej Policji w Pile.

Kuratele sadową tworzą zawodowi i społeczni kuratorzy sądowi będący służbą, która zajmuje się wykonywaniem sądowych orzeczeń zarówno wydziałów rodzinnych, jak i karnych. Funkcjonują dwa piony kuratorów. Kuratorzy rodzinni zajmują się orzeczeniami sądów rodzinnych, czyli dotyczących ograniczenia władzy rodzicielskiej, demoralizacji nieletnich oraz sprawami o sądowe leczenie alkoholowe. Kuratorzy dla dorosłych natomiast zajmują się osobami skazanymi, które wyszły już z zakładów karnych.

– Sąd stawia przed nami pewne zadania, a my stawiamy te zadania przed naszymi podopiecznymi. I chodzi o to, żeby był dobry efekt, czyli na przykład: prawidłowa opieka nad dziećmi, zaprzestanie demoralizacji nieletnich, czy wyjście na prostą ludzi opuszczających więzienie. Jest to trudna praca, bardzo emocjonalna. Wchodzimy z butami w życie innych osób i staramy się robić to tak, żeby nie podeptać godności drugiego człowieka. – tłumaczy Alicja Piechota, kierownik II Zespołu Kuratorskiej Służby Sądowej Sądu Rejonowego w Pile ds. Rodzinnych i Nieletnich.

Mam nadzieję, że jesteśmy w tych działaniach efektywni – dodaje A. Piechota.

– Pracuję w zespole do spraw rodzinnych, więc problemy jakimi się zajmuję dotyczą w większości dzieci. Najtrudniejszymi momentami są te, kiedy musimy zabrać dzieci rodzicom. Ale są i miłe chwile, kiedy sytuacja w domu ulega poprawie i przywracana jest władza rodzicielska. Mam takie sprawy w swojej karierze kuratorskiej. Mam też takie przypadki, gdy dzieci udało się pozostawić, bo życie rodziny uległo poprawie. Z wieloma dziećmi – dzisiaj już osobami dorosłymi – mam kontakt do dziś. I na przykład pierwsze dziecko jakie musiałam odebrać rodzicom – dzisiaj to już dorosła kobieta – zapytało mnie: „Dlaczego tak późno mnie pani zabrała?” To jest potwierdzenie tego, że czasami trzeba zastosować drastyczne środki. – opowiada o swojej pracy Elżbieta Danielska-Konopacka, kurator społeczny od 15 lat.

Największa trudność?

– Zapanowanie nad emocjami. Po takich interwencjach są nieprzespane noce i zastanawianie się co można było zrobić inaczej i lepiej? To gdzieś zostaje i gdyby ktoś mnie nawet po dłuższym czasie o północy zapytał, jakich dzieci dotyczyła konkretna sprawa, byłabym w stanie odpowiedzieć precyzyjnie na takie pytania – mówi E. Danielska-Konopacka.

Pracę, a właściwe służbę kuratorów sądowych doceniają przedstawiciele instytucji, które z nimi współpracują.

Moja mama była społecznym kuratorem sądowym. Od tamtego czasu bardzo zmienił się status tego zawodu w hierarchii Ministerstwa Sprawiedliwości. I bardzo dobrze, bo uważam, że kurator z racji swoich obowiązków i odpowiedzialności, powinien zajmować odpowiednią pozycję w tej strukturze. Uważam, że nie ma sprawnego wymiaru sprawiedliwości, bez sprawnej kurateli, a co za tym idzie, bez wykwalifikowanych kuratorów zawodowych i społecznych – uważa Jerzy Paliwoda, prezes Sądu Rejonowego w Pile i patron honorowy pilskich obchodów 100-lecia kurateli sądowej. Jego opinię podziela komendant powiatowy policji w Pile inspektor Sebastian Cichocki.

Bardzo często zwracamy uwagę na to, że sama policja nie jest w stanie pomóc wszystkim. I kuratorzy sądowi, czy to zawodowi, czy społeczni, są dla nas dużym wsparciem. W przeciwdziałaniu przestępczości, zwłaszcza w obszarze przemocy domowej, czy też pomocy przestępcom w powrocie do normalnego życia. Zresztą na sali siedzą czynni policjanci, którzy również pełnią rolę kuratorów. Nie wyobrażam sobie naszej służby, bez kuratorów i współpracy z nimi. Bo tak jak powiedziałem, są bardzo ważnym ogniwem przeciwdziałania przestępczości – stwierdza S. Cichocki.

Jesteście nieliczną grupą, która chce wyciągnąć rękę i pomagać ludziom, którzy się znaleźli - nie z własnej, ale i z własnej woli - w trudnej sytuacji. Mogą zawsze na was liczyć. Dlatego, kiedy prosicie o wsparcie, staramy się pomóc i angażować nasze służby działające na terenie miasta, abyśmy wspólnie mogli wyciągać tych ludzi z kłopotów. Bo to jest najważniejsze zadanie dla wszystkich, którzy mają tego drugiego człowieka pod opieką. Bo kuratela, o której tyle mówimy, to przecież opieka. Dziękuję państwu za waszą pracę – mówi prezydent Piły Piotr Głowski, który jubilatom przekazał pamiątkową plakietę z życzeniami od pilskich samorządowców.

– Myślę, że nie każdy człowiek może być kuratorem sądowym, bo często musi nieść pomoc w sytuacjach, kiedy słyszy pod swoim adresem wiele przykrych słów, a nierzadko także znajduje się w sytuacji zagrażającej jego zdrowiu, czy życiu. To wymaga wielkiego serca, empatii, a także i odwagi – dodaje Maria Kubica, przewodnicząca Rady Miasta Piły.

Życzenia, a szczególnie pomoc bardzo się kuratorom przyda.

– W moim zespole jest około 700 spraw i tylko 7 kuratorów zawodowych. Dlatego na 100-lecie marzymy o zwiększeniu liczby etatów, bo niewątpliwie potrzeba nas więcej – pointuje spotkanie Alicja Piechota.